czwartek, 14 lipca 2016

Pokemon GO- wielka szpiegowska afera?

Miliony graczy Pokemon Go są nieświadomymi pionkami w globalnym projekcie kontroli CIA i Google. Pokemon Go to gra na smartfony, która zmusza graczy do podążania mapami Google, by zbierać potwory znane jako pokemony.

 



Gra osiągnęła rekordy popularności gdy została wydana w zeszłym tygodniu i dodała 9 miliardów dolarów do cen akcji firmy Nintendo, która stworzyła markę Pokemon.
Wśród ludzi pojawiły się jednak obawy, że Pokemon Go to skomplikowany chwyt, by szpiegować miliony ludzi.


We wtorek amerykański serwis Gawker doniósł, że twórca gry, Niantec, był łączony z CIA. John Hanke jest dyrektorem Niantec’a. Stworzył on w 2001 r. program o nazwie Keyhole i Gawker oparł wiele ze swej teorii na kontaktach biznesowych pana Hanke.
Keyhole był finansowany przez CIA. Większość pieniędzy użyta do finansowania programu pochodziła z rządowej agencji NGA [National Geospatial-Intelligence Agency].
Podstawowym zadaniem tej agencji jest „gromadzenie, analizowanie i rozprzestrzenianie wywiadu”.
Keyhole został wtedy wykupiony i przekształcony w Google Earth. Google Earth zasila grę Pokemon Go.


W polityce prywatności Pokemon Go czytamy: „Możemy ujawnić każdą informację o tobie (lub o twoim upoważnionym dziecku), która jest w naszym posiadaniu lub kontroli rządowi, urzędnikom egzekwującym prawo lub osobom prywatnym”.
Pokemon Go śledzi położenie użytkownika, pamięć telefonu, informacje z konta Google (jeśli dołączyłeś do gry w ten sposób), kamerę, kontakty i rozpoznaną działalność – więc ludzie zaczynają panikować.

Gracze Pokemon Go używają kamery, by wyświetlić pokemona publicznie. Są wabieni do miejsc i własności prywatnych.
Jeden z użytkowników Reddit tłumaczy: „jeśli jesteś agencją wywiadowczą i potrzebujesz zdjęć wnętrza domu lub firmy, to po prostu możesz umieścić tam pożądanego pokemona lub pokrewne przedmioty, i niech całkowicie nieświadomi obywatele zrobią zdjęcia dla ciebie”.


Boon Sheridan z Massachusetts wyjaśnił, dlaczego jego dom został otoczony przez graczy – otóż był on placem walki między trenerami pokemonów.



Komentarz pod artykułem: „Oni nawet nie potrzebują pociągów, by was siłą zawieść do obozów FEMA. Jedyne co potrzeba, to umieścić tam pokemona i wy głupcy sami tam pojedziecie”.






Źródło: http://thenewdaily.com.au/life/2016/07/12/pokemon-go-cia-conspiracy/
Opr. mkmb


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz